Jak mówią handlowcy wzmożona sprzedaż zniczy zaczyna się już na początku października, ale tak naprawdę najlepszy czas to 31 października, a szczególnie 1 listopada.
- W tamtym roku zrobiliśmy zapasy zniczy, pojechaliśmy do hurtowni w piątek, 30 października, żeby mieć towar na 1 listopada, a tymczasem o godzinie 15.00 dowiedzieliśmy się, że cmentarze będą zamknięte. Nie wiedziałem co robić, to było jak grom z jasnego nieba, tego nikt się nie spodziewał. Zostaliśmy z towarem za grube pieniądze. Opłaty za miejsca handlowe zrobiliśmy, ale przez zamknięte cmentarze zysk był znikomy, a zwrotu pieniędzy za miejsca nie dostaliśmy. Utarg z 1 listopada jest zwykle większy niż za cały miesiąc - mówi jeden z handlowców.
- Doświadczeni sytuacją z tamtego roku, będziemy chyba robić skromniejsze zapasy, bo nigdy nic nie wiadomo... - dodaje pani Ewelina Szalecka sprzedająca lampiony i kwiaty przy cmentarzu w Strzelcach.
- Ludzie chętnie kupują znicze przed cmentarzem, zwłaszcza jeśli są z daleka i odwiedzają różne groby tego samego dnia, jest im tak wygodniej. Często towar zostaje wyprzedany już do popołudnia 1 listopada, bo ruch jest naprawdę spory, zobaczymy jak będzie w tym roku - zastanawia się pani Ewelina.
Wszyscy mamy nadzieję, że będzie normalnie, jak w każde święto sprzed pandemii.












Komentarze