Wyspa na stawie hutniczym została uroczyście oddana do użytku w 2012 roku. Do tej pory ów zbiornik wodny, który pierwotnie służył jako zapas wody do procesów produkcyjnych w hucie, nie wyglądał szczególnie atrakcyjnie. Nowe miejsce wypoczynkowe zaprojektowano z rozmachem. Stworzono urocze mostki, altankę, mnóstwo ławeczek i ścieżek spacerowych. Tyle z cukierkowego opisu. Dziś ławki są często połamane, a najczęstszym znaleziskiem wczesnym rankiem są butelki po alkoholu.
- Codziennie, gdy wychodzę posprzątać teren wokół stawu, znajduję nowe zniszczenia - mówi pan Marcin, któremu gmina powierzyła opiekę nad obiektem. - Na wyspie odbywają się regularne imprezy. Niemal codziennie muszę wymieniać deski w połamanych ławkach i przybijać deseczki w altanie.
Drewniana, zadaszona konstrukcja znajduje się w samym sercu wyspy. W jej wnętrzu jest drewniany stół, na którym widać ślady podpalenia. Ostatnio opiekun obiektu musiał wyciągać go ze stawu, bo poprzedniej nocy jacyś inteligenci postanowili udowodnić, że są od niego silniejsi. Stan altanki jest z miesiąca na miesiąc gorszy i powoli brakuje wolnych miejsc na gwoździe do przymocowywania urwanych desek.
- To, co można znaleźć na wyspie, przechodzi ludzkie pojęcie - relacjonuje opiekun miejsca. - Rano człowiek natyka się tu na butelki, strzykawki, damską bieliznę i rzeczy, o których trudno nawet mówić.
Skalę zniszczeń potwierdza Dariusz Broj, kierownik Referatu Rozwoju i Infrastruktury Społecznej w gminie Zawadzkie.
- Niemal każdego dnia dochodzi do dewastacji - relacjonuje. - Często trzeba wymieniać elementy ławek. W skali roku straty ponoszone tutaj przez gminę, a więc przez wszystkich mieszkańców, to 5 tysięcy złotych.
Bulwersujące jest to, że dobrze oświetlona wyspa znajduje się w samym centrum Zawadzkiego, jest otoczona przez bloki, a komisariat policji leży dwie ulice dalej.
- Od początku roku w okolicach stawu hutniczego miało miejsce kilka interwencji policji - informuje rzeczniczka prasowa policji Marta Białek. - Powodem było głównie zakłócanie porządku i spożywanie w niedozwolonym miejscu alkoholu. Teren ten jest pod stałym nadzorem policji. Każdy obywatel w razie potrzeby pilnej interwencji ma możliwość poinformować służby pod numerem 112. Zachęcam też do korzystania z aplikacji Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, gdzie można zgłosić zdarzenie i dodać własne zdjęcia.
Być może każdorazowe zgłaszanie nocnej libacji pozwoli ukrócić niszczenie wyjątkowego miejsca wypoczynku w centrum miasta.












Komentarze