W ubiegłym tygodniu w Strzelcach Opolskich było otwarcie nowego sklepu. Wielu mieszkańców powiatu przybyło, by zobaczyć co oferuje znana sieciówka. Jak się okazuje nie tylko oni byli zainteresowani zakupami. Jedna z naszych Czytelniczek zauważyła pod sklepem bociana, zrobiła zdjęcie i przesłała nam do redakcji.
- Może potrzebował czegoś na podróż do Afryki, a może kołderki dla dziecka, które komuś na dniach przyniesie - śmieje się autorka fotografii.
To Aguś
Okazuje się, że spacerujący po Strzelcach bocian przyleciał z Rozmierzy, gdzie opiekowała się nim rodzina Nocon.
- Bociek Aguś nie jest chory, tylko zagubiony – mówi Beata Nocon. - Apeluję do wszystkich, którzy go spotkają – absolutnie nie wolno karmić go chlebem! To grozi jego śmiercią. Aguś nie odleci do ciepłych krajów, bo nie jest w pełni samodzielny, tak jak poprzednie bociany przez nas wychowane. Może przetrwać zimę, o ile będzie mądrze dokarmiany. Bociany to ptaki mięsożerne. Jedzą ślimaki, surowe mięso (najlepiej z chrząstkami), wątróbkę drobiową, a najbardziej lubią ugotowane jajko ze skorupką.
Rodzina Nocon niemal co roku opiekuje się pisklętami bocianów wyrzuconymi z gniazd, co jest normalną praktyką wśród tych ptaków. Mieszkańcy Rozmierzy przez lata nauczyli się, że nie jest to domowe zwierzę. Aguś, mimo że został wychowany przez człowieka, nadal jest dzikim ptakiem i trzeba podchodzić do niego z ostrożnością. Gdy jest głodny, może zaatakować. Jeżeli go spotkacie i zechcecie pomóc – pamiętajcie: tyko mięso i jajko. Żadnego chleba!












Komentarze