Piast Strzelce Opolskie zremisował w swoim pierwszym meczu nowego sezonu z Victorią Chróścice. Podopieczni Macieja Kułaka prowadzili w tym meczu już 2:0, ale gościom udało się doprowadzić do remisu. W pozostałych spotkaniach IV Ligi nie zabrakło goli. LZS Piotrówka wygrał z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle 2:0, porażkę zanotował za to Ruch Zdzieszowice, mistrz poprzedniego sezonu, który przegrał z Polonią Nysa.
Worek z golami dla Piasta Strzelce Opolskie rozwiązał się już 6. minucie pierwszego meczu. Wtedy bowiem wynik otworzył Dennis Gordzielik. Po trafieniu dla gospodarzy, to piłkarze z Chróścic przejęli inicjatywę i wypracowywali sobie więcej sytuacji. Piast z kolei cierpliwie i skutecznie się bronił, a także czekał na kontrataki. Dwukrotnie przed stratą bramki naszą drużynę uratował Yevhenii Obushko. Najpierw w 17. minucie, gdy Jakub Szwedka wyszedł z bramki, szansę na trafienie mieli goście, potem tuż przed przerwą Szymon Polok próbował z lewej strony, ale dwukrotnie nasz obrońca stanął na drodze piłki do bramki. W międzyczasie dobrą sytuację mieli gospodarze, gdy w 35. minucie Michał Wastag podawał do Dennisa Gordzielika. Piłka jednak okazała się zbyt mocna.
Druga połowa rozpoczęła się od podwyższenia wyniku dla Piasta. Autorem gola drugi raz tego dnia został Dennis Gordzielik. Nasz napastnik mógł ustrzelić hat-tricka już pięć minut później, ale jego próba z ostrego kąta minęła bramkę Patryka Walkowicza. Po kilku chwilach szczęścia z dystansu próbował Krzysztof Turek, jego strzał był jednak mocno niecelny. W 57. minucie także z dystansu z połowy boiska uderzał Yevhenii Obushko, a piłka po rękawicy bramkarza wyszła za linię końcową. Najbliżej trafienia Victoria była w 59. minucie , gdy Szymon Polok oddał strzał tuż przy lewym słupku. W 78. minucie dobra sytuację mieli goście, piłka przeleciała jednak nad poprzeczką bramki Piasta. Trafienie kontaktowa to już 80. minuta, gdy zamieszanie w polu karnym wykorzystał Szymon Polok, który oddał strzał głową. W 85. minucie mogło być już 2:2, ale będący na świetnej pozycji Damian Polok przymierzył ponad bramką Jakuba Szwedki. W 90. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Wojciech Ścisło, który chwilę wcześniej zderzył się z naszym bramkarzem. Nie powstrzymało to jednak przyjezdnych przed uratowaniem remisu. Tuż przed końcowym gwizdkiem nasza piłka po rękach naszego bramkarza wpadła do naszej bramki (2:2), a zatem obie drużyny podzieliły się punktami.
Komentarze