Danuta Dziembala z Leśnicy jest mamą trójki dzieci: Natalii (lat 5), Krzysztofa (lat 6) i Radosława (lat 11). Podczas lockdownu musi dzielić czas pomiędzy pracę zawodową, zdalną naukę i inne domowe obowiązki. Jak wygląda dzień rodziny w czasie lockdownu?
- Najstarszy syn najczęściej jest sam w domu w czasie nauki zdalnej - mówi pani Danuta - Niestety oboje z mężem pracujemy. Młodsze dzieci były w przedszkolu. Ze względu na to, że pracuję w różnych godzinach, to nasze dni różnie wyglądają. Gdy są prowadzone zajęcia dodatkowe, to popołudniami dzieci chodzą na piłkę nożną i zajęcia mażoretek.
Jak zorganizować dzieciom czas, żeby się nie nudziły?
- Mamy szczęście, że mieszkamy w domku jednorodzinnym i mamy własne podwórko - mówi - To ułatwia organizowanie zajęć. Dzieci mają własny plac zabaw z trampoliną, rowerki, hulajnogi. Gdy jest ładna pogoda wyruszamy na spacery, najczęściej zwiedzając okolice Góry Św. Anny. Staramy się za każdym razem zmieniać trasę. Dodatkowo organizujemy naszym dzieciom dużo zajęć plastycznych, np. ostatnio mąż wyciął z drewna jajka i zające, dzieci je ozdabiały. Uczestniczymy także w różnych konkursach gminnych, przedszkolnych i szkolnych. To, że jest ich trójka dużo ułatwia, ponieważ potrafią sami wymyślić sobie jakąś zabawę. Można zrobić ognisko z kiełbaskami, czy bal przebierańców na różne okazje. Nasze dzieci same projektują sobie maski.
Mimo tego, że rodzina świetnie sobie radzi, to przyznają, że jest ciężko.
- To dla nas bardzo trudna sytuacja - przyznaje Czytelniczka - Zazwyczaj byliśmy bardziej aktywni. Jeździliśmy na basen, lodowisko oraz różnego rodzaju wycieczki. Często byliśmy w trasie, bardzo nam tego brakuje. Pozostały nam jedynie wycieczki piesze. Pakujemy plecaki, termosy, kanapki i ruszamy w drogę...
Komentarze