Bera spoglondejcie, przed chałpom go witejcie! - tak zachęcali mieszkańców wioski członkowie LKS Źródło Krośnica do przyjmowania wodzących niedźwiedzia w ostatnia sobotę karnawału.
- Na wodzenie zdecydowaliśmy się po długim namyśle. Nie chcieliśmy zrywać z doroczną tradycją. Spodziewaliśmy się, że gospodarze przyjmą misia z wielką radością - mówią wodzący.
Zebrane podczas tegorocznych berów datki zostaną przeznaczone na działalność statutową klubu.
W Boryczy wodzeniem bera zwykle zajmują się członkowie tutejszej OSP przy wsparciu rady sołeckiej i sołtysa. W tym roku wszyscy mocno główkowali - czy podtrzymać doroczną tradycję, czy też ze względu na obostrzenia z niej zrezygnować...
- Wpadliśmy w ostatniej chwili na pomysł mobilnego wodzenie niedźwiedzia, z zachowaniem reżimu sanitarnego - mówi przewodniczący rady sołeckiej i sekretarz zarządu boryckiej OSP Stefan Szłapa - Wszyscy wodzący wystąpili w maseczkach, nawet miś. W tym roku nie tańczył on z mieszkańcami, a pieniądze były zbierane do puszki zaczepionej na drążku... - relacjonuje. - Serdecznie dziękujemy mieszkańcom za hojność - zebraliśmy 3780 zł. Pieniądze te będą zaczątkiem funduszy na budowę nowej remizy strażackiej w naszej wsi. W tym roku powstanie projekt i dokumentacja finansowane z budżetu gminy - dodaje Szłapa.











Komentarze