Gminni urzędnicy zaplanowali podwyżki części stawek. Dodatkowe wpływy miały zapewnić płynność budżetową, zabezpieczyć wkład własny do zadań wykonywanych z dotacji oraz realizację najpilniejszych inwestycji. Radni rady miejskiej uznali, że podwyżki za bardzo obciążą mieszkańców gminy Zawadzkie.
Pierwsze uwagi wniesiono już podczas posiedzenia wspólnego komisji rad gminy. Przy omawianiu kwestii podatków radni zaproponowali, że podwyżki w dwóch punktach powinny niższe niż te, które zaproponował burmistrz. Kwestia dotyczyła podatków od budynków pozostałych, czyli na przykład garaży oraz podatków od budowli służących do odprowadzania i oczyszczania ścieków - to obciążenie dla gminnej spółki kanalizacyjnej, a ostatecznie dla mieszkańców, bo wysokość podatków znajdzie odzwierciedlenie w cenie za odbiór ścieków.
Propozycja radnych, pomimo, że przegłosowano ją na komisjach, nie została uwzględniona w projekcie uchwały przedstawionym na sesji. Taki stan rzeczy oburzył cześć rajców. W końcu na wniosek Michała Rytla 30 listopada każdą stawkę podatku omawiano i głosowano ponownie. W toku dyskusji radni zadecydowali, że podwyżek jest jeszcze mniej niż zaproponowano na komisji wspólnej.
Z wyliczeń prowadzonych na gorąco na sesji wynika, że niższe kwoty podatków pozbawią budżet gminy około 150 tysięcy złotych. Burmistrz w trakcie głosowań sugerował, że propozycje radnych mogą wywrócić do góry nogami gminny system podatkowy. Przypominał że przed gminą są wielkie inwestycje, a wiekowa infrastruktura wymaga coraz większych nakładów. Mariusz Stachowski wyraził obawę, że uchwalone podatki zamrożą gminne inwestycje w przyszłym roku. Dodał, że gmina nie ma oszczędności, ani innych źródeł dochodów, a te niewielkie podwyżki dałyby gminie środki na działanie.
Słowa burmistrza nie przekonały radnych, którzy uważali, że proponowane stawki nazbyt obciążą kieszenie mieszkańców i przedsiębiorców.
W tabeli prezentujemy tegoroczne stawki podatków, propozycje burmistrza i radnych na 2021 rok i ostatecznie przyjęte stawki.
Komentarze