Wśród mieszkańców żyje sentyment do okna, w którym - według lokalnej tradycji - miała objawić się Matka Boża. To detal, który wielu mieszkańców traktuje jak symbol. Pojawiły się głosy, żeby zachować je "na pamiątkę" i wyeksponować w dzwonku wraz z krótką historią. Taki gest pozwoli ocalić lokalną opowieść, zanim miejsce zmieni swój wygląd.
Z kolei burmistrz Zawadzkiego, Michał Rytel, przypomina, że decyzja o rozbiórce wynika z oceny stanu obiektu. Budynek od lat straszył zniszczoną elewacją, uszkodzoną instalacją grzewczą, naruszonymi stropami i kominami.
- Ile jeszcze miał stać i stwarzać zagrożenie? - pyta Rytel. Przypomina też historię placu zabaw, który kiedyś działał tuż przy budynku. Gdy zaczęła sypać się elewacja, plac trzeba było zamknąć, a problem pozostał bez rozwiązania.
Samorząd analizował różne projekty, ale kolejne koncepcje lądowały w koszu. Budynek nie figurował w żadnej ewidencji zabytków, mimo że często padały głosy o jego historycznym charakterze.
- Czas remontu minął co najmniej dekadę temu - mówi Rytel. - Musimy przestać stać w miejscu. Gmina przez lata stała w stagnacji, a mieszkańcy zasługują na więcej.
Rozbiórka otwiera drogę do budowy nowej remizy dla OSP Żędowice i świetlicy. To ważna inwestycja, bo strażacy czekają też na nowy wóz, który nie mieści się w obecnym garażu.
- Sołectwo czekało wystarczająco długo - podkreśla burmistrz.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze