Spór o młodzieżową radę podzielił rajców
Zmiana statutu Młodzieżowej Rady Gminy znacznie poróżniła strzeleckich rajców miejskich podczas sesji, jaka odbyła się w ratuszu 30 października.
Tuż po odczytaniu projektu uchwały dotyczącej Młodzieżowej Rady Gminy (MRG) głos zabrała radna Irena Kaczmarek. Przypomniała radnym, że kiedy powstawała MRG, radni miejscy obiecywali wsparcie młodym, zrozumienie i pomoc, po czym odczytała skargę, która wpłynęła do niej i do przewodniczącego rady.
Pismo napisał rodzic członka MRG, ale zostało ono podpisane również przez innych rodziców. Jak wskazuje autor, dotyczy ono niepokojących sytuacji, która miała miejsce podczas spotkania przedstawicieli MRG z radnymi z Komisji Oświaty, Kultury i Sportu 13 października. Celem spotkania było omówienie zmian w statucie MRG. Jak przekazała radna Kaczmarek, pismo związane było z oburzającym zachowaniem dwóch radnych podczas spotkania z młodzieżą.
Oto treść skargi przekazanej przewodniczącemu rady miejskiej:
Podczas tego spotkania nasze dzieci były świadkami kilku niepokojących sytuacji, które nie tylko naruszyły zasady szacunku i współpracy, ale także wywołały poczucie upokorzenia wśród młodzieży, która z zaangażowaniem starała się przedstawić swoje postulaty oraz pomysły na rozwój Młodzieżowej Rady - napisał rodzic. - Przede wszystkim, chciałbym wyrazić głębokie oburzenie w związku z negatywnym stanowiskiem radnych w sprawie wieku młodzieżowych radnych z 20 na 25 lat. Argumenty przedstawione przez młodzież, wskazujące na wzrost liczby studentów, którzy mogliby pełnić funkcję opiekunów na wyjazdach i wydarzeniach sieciujących, zostały odrzucone bez jakiejkolwiek próby zrozumienia. Radni, tacy jak Piotr Koloch i Marek Zarębski, nie tylko wyrazili zdziwienie wobec potrzeby poszukiwania opiekunów na wyjazdy, ale również nie wykazali żadnej chęci do podjęcia rzeczowej rozmowy na ten temat. Takie podejście jest nie tylko lekceważące, ale również ogranicza możliwości młodzieży, która stara się działać na rzecz rozwoju gminy.
Kolejną kwestią, która budzi moje szczególne zaniepokojenie, jest sposób, w jaki radni potraktowali pytanie młodzieży o powoływanie opiekuna MRG - czytamy w piśmie. - Radni Zarębski i Koloch zaprezentowali niejednoznaczną i nieco chaotyczną wizję procesu wyboru i odwoływania opiekuna, co tylko potęgowało poczucie braku stabilności i transparentności w działaniach Rady. Sugerowanie, że wybór opiekuna może zależeć od subiektywnej decyzji Rady Miasta i Burmistrza, po przedstawieniu dwóch kandydatów przez MRG, jest nieakceptowalne, zwłaszcza gdy młodzież nie miała wpływu na tę decyzję. Dodatkowo, krytyka radnych w kwestii aktywności członków MRG, którzy nie mogą uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach z powodu obowiązków szkolnych, była wyjątkowo nieuzasadniona. Radni zdawali się zakładać, że młodzieżowe rady to jedynie narzędzie do zbierania punktów na świadectwie, co jest absolutnie nieprawdziwe i stanowi niedocenianie pracy młodych ludzi na rzecz wspólnoty.
Kolejnym niepokojącym elementem dyskusji było przedstawienie nowego limitu liczby radnych w MRG - 13 osób z poszczególnych szkół oraz 2 radnych z wyboru. Młodzież wyraziła swoje zaniepokojenie, że ten zapis wyklucza wiele aktywnych osób z członkostwa w MRG, szczególnie uczniów liceów, którzy chcą pełnić funkcję radnych. Zamiast podejścia uwzględniającego rzeczywiste potrzeby i aktywność młodych, radni nie podjęli prób zrozumienia sytuacji, ignorując głosy młodzieży, które apelowały o możliwość dalszego uczestniczenia w Radzie.
Na szczególne potępienie zasługuje również postawa radnego Zarębskiego, który wyraził wątpliwości co do formy przeprowadzania wyborów, sugerując kontrowersyjny pomysł castingu, oraz krytykował fakt, że opiekun MRG jest dyrektorem PSP4. Takie stwierdzenia, które w żaden sposób nie odnoszą się do rzeczywistej sytuacji, tylko potęgują poczucie braku zaufania i szacunku wobec osób zaangażowanych w działalność MRG. [...]
W związku z powyższym, domagam się, aby Przewodniczący Rady Miejskiej w Strzelcach Opolskich podjął odpowiednie kroki w celu wyjaśnienia tych incydentów oraz zapewnienia, że podobne zachowania nie będą miały miejsca w przyszłości. Młodzież zasługuje na szacunek i na to, by jej głos był traktowany poważnie, a nie marginalizowany przez osoby sprawujące władzę - domagał się autor pisma.
Po odczytaniu pisma głos zabrał radny Marek Zarębski.
- Poza członkami komisji w spotkaniu udział brali także burmistrz Jan Wróblewski, pani wiceburmistrz. Chciałbym wiedzieć, czy w ich opinii doszło do jakichś naruszeń normalnej dyskusji. Czy pan, panie burmistrzu, zauważył coś nietaktownego podczas tej rozmowy? - dopytywał radny Zarębski.
Wywołany przez radnego burmistrz przyznał, że było to spotkanie, podczas którego MRG przedstawiała swój punkt widzenia.
- Powiem szczerze, że chwilami można było odczuć duże napięcie podczas dyskusji, co można było odebrać jako nieprzychylność bądź złe traktowanie. Może i zabrakło z naszej strony cierpliwości. Były emocje, ale nikt nikomu nie ubliżał, każdy miał prawo zabrania głosu i wyrażenia swojego zdania - stwierdził burmistrz.
Radny Marek Zarębski po tych słowach dodał:
- Uwagi, które czyniliśmy i które były trudne do zaakceptowania, dotyczyły liczby zaproponowanych radnych. Ja zwróciłem uwagę, że MRG nie powinna używać sformułowania "wycieczka do Hiszpanii", bo to nie są wycieczki tylko wyjazdy, które mają na celu integrację i wypracowanie współpracy i nabycie doświadczenia. Co do liczebności rady, trzykrotnie zwracałem uwagę, że jeśli ktoś nie będzie członkiem rady, to nie ogranicza jego działań. To młodzież zaznaczała, że członkostwo w radzie daje dodatkowe punkty przy aplikowaniu na studia. Kolejny temat dotyczył opiekuna. Wedle nowego statutu będzie można wybierać go spośród dwóch kandydatów, co wzbudziło duże niezadowolenie młodzieży. Zdaniem młodych, pani, która obecnie sprawuje opiekę, powinna być jedynym kandydatem i nie wyobrażają sobie innej osoby... Moim zdaniem z naszej strony żadnych niedociągnięć nie było. Powiem jedynie, że to pisemko to paszkwil, który uderza w poszczególnych członków rady - ocenił zacytowaną skargę.
Rady Piotr Koloch podczas sesji nie został dopuszczony do głosu. Głos zabrała m.in. radna Jadwiga Wdowik.
- Uważam, że ten statut nie zabiera młodzieży autonomii. Mogę powiedzieć, że MRG działa bardzo dobrze. Powinniśmy się skupić na statucie MRG, bo nie dajemy dobrego przykładu młodzieży, i to powinno być tematem dyskusji - zwróciła uwagę.
Burmistrz Jan Wróblewski tłumaczył radnym wszystkie zmiany w statucie i ich zasadność, i przekonywał, że nowy dokument znacznie usprawni procedury wewnętrzne, zapewni przejrzystość procesów wyborczych.
Ostatecznie za zmianą statutu MRG opowiedziało o się 11 radnych.
Radni Tadeusz Goc, Irena Kaczmarek, Arnold Kozioł, Henryk Skowronek i Pelagia Ochwat byli przeciw.
Roman Gawlik, Artur Glinka, Ewa Martuszewska, Jan Ploch i Henryk Rudner wstrzymali się od głosu.
Uchwała została jednak przegłosowana.
Piotr Koloch, któremu nie dano wypowiedzieć się w trakcie sesji, zabrał głos już po zakończeniu obrad.
- Uważam, że nic, co było napisane w tym piśmie, nie wydarzyło się podczas tego spotkania - mówi Piotr Koloch. - Jak najbardziej popieram to, co zostało zawarte w projekcie uchwały. Osobiście uważam, że podwyższenie wieku członków MRG do 25 w momencie kandydowania jest na wyrost. Myślę, że górna granica lat 20 jest aż nadto zasadna. Tym bardziej, że w wieku 18 lat każdy może już kandydować do rady miejskiej. Absolutnie nie zrobiłem niczego niestosownego, ani ja, ani pan Zarębski. Zależy nam, aby wprowadzić większą rotację, aby większa liczba młodzieży miała szansę uczestnictwa w pracach MRG - tym bardziej, że do tej pory MRG była skoncentrowana tak naprawdę wokół jednej szkoły, PSP nr 4, i owszem kandydowali uczniowie z innych szkół, ale wedle mojej wiedzy dochodziło do sytuacji, że starsza młodzież narzucała wolę grupie młodzieży wyłanianej w szkole podstawowej. Nie uważam, że nowy statut krzywdzi w jakiś sposób młodzież. Powiem więcej, nowy statut dopuszcza młodszych do współtworzeniu MRG, jest to bardziej transparentne. Co do pisma na pewno nie zostawię tego bez echa. Będę domagał się publicznych przeprosin przez autorów pisma - zapowiedział.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze