Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 11:36
Reklama
Reklama EBO
Reklama

Smycz to wyraz troski - nie tylko o psa, ale i o ludzi wokół

Wielu z nas kocha psy i uważa je za członków rodziny. Są wspaniałymi towarzyszami, dostarczając radości i bezwarunkowej miłości. Jednak osoba, która posiada psa, musi pamiętać, że wiąże się to z obowiązkami, a jednym z ważniejszych jest prowadzenie go na smyczy w miejscach publicznych. Choć dla wielu może się to wydawać oczywiste, wciąż istnieje grono właścicieli, którzy ignorują ten przepis, stwarzając zagrożenie i dyskomfort dla innych.
Smycz to wyraz troski - nie tylko o psa, ale i o ludzi wokół

Autor: fot. pixabay.com / zdjęcie ilustracyjne

Strach i złe doświadczenia 

Nie każdy reaguje entuzjazmem na widok swobodnie biegającego psa, nawet jeśli jest przyjazny.

- Ostatnio spacerowałam z dziećmi na Rybaczówce, gdy nagle w naszym kierunku zaczął biec pies. Kiedy właściciel zaczął go wołać, zwierzę nawet nie reagowało i pędziło prosto na nas - mówi pani Agata ze Strzelec Opolskich. - Nie wiem, czy pies był przyjaźnie nastawiony, ale bałam się o swoje dzieci. Jeżeli właściciel nie panuje nad swoim pupilem, nie powinien go spuszczać ze smyczy, szczególnie w miejscu, gdzie jest plac zabaw i spacerują inni ludzie.

Pani Małgosia nie miała swoim życiu żadnej sytuacji z psem, która mogłaby wywołać u niej traumę. Jednak na widok psa, nie ważne jakich rozmiarów, reaguje strachem i bezruchem.

- Moja babcia kiedyś została pogryziona i od najmłodszych lat przestrzegała mnie przed psami i powtarzała, że to tylko zwierzę, które jednak może być niebezpieczne i zaatakować. Za każdym razem, kiedy w moją stronę biegnie pies, zamieram. Chciałabym bardzo, żeby właściciele pamiętali, że nie każdy musi lubić psy, ja się ich zwyczajnie boję - opowiada.

Z kolei pani Aneta miała bardzo przykrą sytuację. Jej niewielkich rozmiarów czworonóg, kiedy była z nim na spacerze, został zaatakowany przez dużo większego psa i bardzo dotkliwie pogryziony. Jej psiaka nie udało się uratować. Mimo krzyków właścicieli i prób odsunięcia agresywne zwierzę nie reagowało, a w tej sytuacji wystarczyło, żeby pies był na smyczy. 

Co na to przepisy

Obowiązki właścicieli psów w Polsce regulowane są przede wszystkim przez ustawę o ochronie zwierząt oraz kodeks wykroczeń, a także przez lokalne przepisy. 

W ustawie o ochronie zwierząt czytamy: "Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna". W praktyce oznacza to, że nawet jeśli pies jest bardzo posłuszny i reaguje na komendy, nadal musi być pod kontrolą właściciela. Choć ustawa nie nakazuje wprost trzymania zwierzęcia na smyczy we wszystkich miejscach, to bez niej niezwykle trudno jest spełnić warunek "możliwości kontroli". Wyjątkiem od tego zakazu jest teren prywatny, pod warunkiem, że jest on ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.

Kodeks wykroczeń odnosi się do "niezachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia". Czytamy: "Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany", zaś właściciel zwierzęcia, "które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany".

- Należy pamiętać, że mandaty za tego typu wykroczenia mogą wynosić od 50 do 250 zł, a w przypadku, gdy zwierzę stwarza realne niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, mandat może wzrosnąć nawet do 500 zł, a sprawa może trafić do sądu - informuje mł. asp. Justyna Woźniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich. - W 2024 roku na terenie powiatu strzeleckiego odnotowano 5 wykroczeń, a w 2025 roku 3 wykroczenia. Są to sprawy, które zakończyły się wnioskiem o ukaranie.

Pamiętajmy, że w lasach państwowych obowiązuje bezwzględny zakaz puszczania psów luzem. Złamanie tego przepisu grozi naganą lub grzywną. Wyjątkiem są psy myśliwskie podczas polowania. W ogóle natomiast nie wolno wprowadzać psów na obszary objęte ochroną ścisłą, np. do parków narodowych. 

Smycz ma znaczenie

Prowadzenie psa na smyczy to nie tylko kwestia przepisów prawnych, ale przede wszystkim wyraz szacunku dla innych ludzi i ich poczucia bezpieczeństwa. To odpowiedzialność, która leży po stronie właściciela. Smycz daje kontrolę nad zwierzęciem, umożliwiając uniknięcie potencjalnych niebezpiecznych sytuacji. To stosunkowo mały wysiłek, który ma ogromne znaczenie w różnorakich sytuacjach, które mogą wyniknąć między człowiekiem a zwierzęciem.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
ReklamaHeimat
Reklama
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
Reklama
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 8 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Żeby tylko były dokładne informacje na tych tabliczkach.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 06:39Źródło komentarza: W gminie pojawią się nowe tabliczki informacyjne. Turyści powinni być zadowoleni J Autor komentarza: Jerzy S.Treść komentarza: Kacper! Szczerze gratuluję pasji i zaangażowania w historycznych poszukiwaniach. Kontynuuj i rozwijaj zainteresowania związane z przeszłością swojej małej ojczyzny i pamiętaj: per aspera ad astra... Jerzy S.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 14:52Źródło komentarza: 18-latek z Piotrówki publikuje unikatowe przedwojenne historie J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Przebudowa ulicy Dzierżonia w dzielnicy FosowskieData dodania komentarza: 17.11.2025, 07:54Źródło komentarza: Kto rządzi w inwestycyjnym wyścigu w powiecie strzeleckim? Oto ranking G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: Akcja wygląda na ratowanie dopłat z kasy EU. Śpieszą się, bo rok się kończy. Ale i tak można było przecież za te pieniądze inne konieczne remonty wykonać. Te pewnie były zbyt skomplikowane aby je zakończyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 10:10Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii
Reklama
Reklama