Burza z silnymi wyładowaniami atmosferycznymi nawiedziła Jemielnicę 10 czerwca. – Szczęście, że nie doszło do pożaru od tego pioruna no i że nikt nie zginął – komentuje wójt Marcin Wycisło. – Tak pomyślałem, jak zobaczyłem zdjęcia przepalonych instalacji elektrycznych i sprzętów z kościoła. Niektóre się „podsmażyły” dosłownie, więc może święty Józef nas ochronił.
Mimo upływu czasu niektóre szkody wciąż są usuwane i szacowane. Zbiorczo nikt tego nie sumował, ale wiadomo, że wystąpiły one na kilku ulicach: Wiejskiej, Szkolnej, Strzeleckiej i mniejszych bocznych odnogach, a nawet w sąsiednich Gąsiorowicach, gdzie poszkodowani są strażacy OSP (m.in. zniszczona radiostacja). Ucierpiała przede wszystkim instalacja elektryczna i podłączone do niej sprzęty: komputery, telewizory czy sterowniki różnych urządzeń.
Nie wiadomo, gdzie konkretnie uderzył piorun, wystarczy bowiem, że trafi on w pobliżu sieci, a może dojść do rozległych zniszczeń spowodowanych przepięciami indukowanymi.
– W urzędzie gminy też mieliśmy przez pół tygodnia nieczynną centralę telefoniczną i brak dostępu do ewidencji rejestrów państwowych, co było dość kłopotliwe – wylicza wójt. – Wciąż docierają do mnie nowe informacje o zniszczeniach, na przykład że nie świecą latarnie. Sprawdzamy te zgłoszenia i przekazujemy do naprawienia.
Największe straty odnotowała parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zgodnie z wydanym przez nią komunikatem, uszkodzeniu w kościele uległy organy, systemy sterujące dzwonami, radiofonizacja i kamery monitoringu. Najszybciej udało się naprawić radiofonizację: wymieniono wzmacniacz i mikrofony, ale ze względu na nowy wzmacniacz w całości trzeba będzie wymienić wszystkie kolumny nagłośnienia.
Ucierpiał też budynek plebanii, a konkretnie system monitoringu, domofon, alarm antywłamaniowy kościoła i plebanii i napędy bram (od podwórka i ogrodu). Jak czytamy w komunikacie: „szacowany koszt strat uderzenia pioruna na chwilę obecną to około 50 tys. zł”.
– To są na razie tylko wstępne szacunki, czekamy na ekspertyzy i opinie – zaznacza ks. proboszcz Henryk Pichen. – Jesteśmy oczywiście ubezpieczeni, ale nie wiemy jeszcze, czy i ile będzie wypłacone odszkodowania, bo warunki, które stawia ubezpieczyciel, są dosyć rygorystyczne, nie wiemy, co się da naprawić, a co trzeba kupić nowe. No bo na przykład centrala monitoringu została przepalona, czujki są wszystkie dobre, ale nie da się kupić już dziś takiej centrali, żeby z nimi współpracowała. No i trzeba wymienić wszystko.
Na pokrycie kosztów usuwania szkód, związanych z uderzeniem pioruna, parafia postanowiła przeznaczyć kolektę z niedzieli 22 czerwca. „Będziemy wdzięczni za wszelkie wsparcie – także indywidualne wpłaty – w kancelarii parafialnej lub bezpośrednio na konto (PL 08 1240 1633 1111 0000 2652 6164). Wierzymy, że z Bożą pomocą i wstawiennictwem Maryi Wniebowziętej i św. Józefa szybko podniesiemy się ze skutków tego wydarzenia” – czytamy na stronie parafii.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze