Spotkanie zapowiadane było jako "prezyntacyja nowygo kulturmagazinu we ślōnskij gŏdce”. Powstał on z inicjatywy Fundacji Nauki i Kultury na Śląsku, a jego wydawcą jest profesor Joanna Rostropowicz. Zamysł zakłada, że ma powstać cały cykl, póki co zeszyt nr 1 ma tytuł "Annaberg” i składa się z 38 artykułów "ô ślōnskij gŏdce, geschichtcie i kulturze”. Są tu także próbki kreatywnego pisania w języku śląskim i tłumaczeń na śląski. Wiele z nich dotyczy tytułowej Góry św. Anny - ale nie tylko.
W spotkaniu uczestniczyło siedmioro autorów oraz około 20 zainteresowanych osób, które przeważnie śląski już znały - ale jako język wyłącznie mówiony.
- Celem tego spotkania było pokazać, że można też pisać po śląsku, zachęcaliśmy do pisania i do głębszego zainteresowania się tą tematyką, no bo wiadomo, że w ciągu godziny nie da się tego nauczyć, poza tym chcieliśmy też zaprezentować teksty, które po śląsku już zostały napisane - mówi mówi Adam Peter Kubik, pochodzący z Rożniątowa redaktor naczelny publikacji i współautor (w "Annabargu” jest aż 9 jego publikacji), a zarazem nauczyciel prowadzący kurs języka śląskiego na uniwersytecie VHS w Heidelbergu. - A piszemy po to, żeby "wejść na salony” z językiem śląskim. Cała konferencja odbyła się totalnie w języku śląskim i to było novum.
W początkowej części spotkania mówiono, skąd się wzięła idea magazynu "We Ślonsku”, czyli o pomyśle profesor Rostropowicz, o tym jak redaktorzy szukali ludzi i zachęcali ich do pisania, potem robili korektę, jak powstała pierwsza lekcja języka śląskiego bazująca na doświadczeniu Adama Petera Kubika jako nauczyciela języka śląskiego. Ta lekcja zawarta jest w "We Śląsku”: poświęcona jest czasownikowi "być” w czasie teraźniejszym.
Jeden ze współautorów - Sebastian Rudek - prezentował na spotkaniu swoje teksty w śląskim, którego się nauczył właśnie na kursie w wieku 50 lat. Wśród prelegentów był też dr Ryszard Wylecioł, lingwista z Uniwersytetu Śląskiego, który opowiadał o lingwistyce kognitywnej w języku śląskim, a także Markus Bonczkowitz, który tłumaczył do magazynu różne teksty na język śląski, Sandra Plewnia, historyczka pracująca w muzeum w Tarnowskich Górach, która opisała tradycje śląskie i ich związek z tożsamością, a także Anna Kwoczała z Poręby, która napisała po śląsku test o koniach rasy śląskiej.
Ponadto prezentowano nagrania współautorów, którzy nie mogli być obecni na spotkaniu np. śląskich poetek Kristy Popandy z Płużnicy Wielkiej i pochodzącej z Poręby Izabeli Namyślik, która prowadzi bloga zatytułowanego "Frela Izabela”...
- Takich spotkań jak to mamy więcej w planie, kolejne są w Katowicach i Gliwicach, ale jeśli ktoś miałby taki pomysł, aby zaprosić nas do swojego miasta czy wsi, to jesteśmy chętni - dodaje Adam Peter Kubik. - A przede wszystkim gorąco zachęcamy, by próbować pisać po śląsku, szukamy współautorów do kolejnych zeszytów "We Ślonsku”.
Aby nawiązać kontakt z redaktorami magazynu "We Ślonsku”, wystarczy wysłać maila na adres [email protected]. Można tam wysyłać też teksty.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze