Diecezja opolska ma od soboty dwóch nowych diakonów
Uroczystość odbyła się w kościele seminaryjnym w Opolu. Uczestniczyli w niej nie tylko rodzice i rodzeństwo, krewni, przyjaciele i znajomi kandydatów do diakonatu, ale także duża grupa młodzieży. Duszpasterstwo Młodzieży „Ławka” zaprosiło uczniów klas ósmych, szkół średnich i studentów na spotkanie pod hasłem „Wybrani do służby”. Udział w nim rozpoczęli od liturgii święceń. Kandydatów do diakonatu przedstawił biskupowi, prosząc o udzielenie im święceń, rektor opolskiego seminarium, ks. Wojciech Maciążek. Zapewnił, że zostali oni właściwie przygotowani do przyjęcia święceń.
Kościół ich przyjmuje i posyła
- Nie sposób celebrować dzisiejszej uroczystości w oderwaniu od podniosłej atmosfery, która towarzyszy wspólnocie Kościoła - mówił bp Musioł. – Najpierw był to smutek po śmierci papieża Franciszka. A od czwartkowego wieczoru jest to radość z wyboru następcy św. Piotra, Leona XIV. (...) To, co na co dzień uważane jest za relikt przeszłości, sykstyńskie „extra omnes” i biały dym nad kaplicą, wzbudziło zainteresowanie całego świata. (...) W cieniu rankingów i zakładów bukmacherskich obstawiających, kto będzie papieżem, dyskutowano jednak o Kościele, jego wyzwaniach, potrzebach. Także o jego przyszłości i marzeniach. (...) Rozpoznaję w tej atmosferze ukrywany na co dzień i może przez wielu wypierany głód. Jeśli nie głód Boga, to na pewno głód nadprzyrodzoności.
- Drodzy Marcinie i Mateuszu – kontynuował bp Musioł. – Chciałbym wam i sobie przypomnieć, jaki jest Kościół, który was przyjmuje. A jednocześnie posyła. To jest Kościół, który od dwóch tysięcy lat w porę i nie w porę głosi prawdę o tym, że Chrystus żyje i daje życie. Wbrew ludzkim opiniom ciągle się rozwija i mocą Bożą – jak w czasach apostolskich – dzieją się w nim znaki i cuda. Przestrzegam jednak siebie i was przed obrazem Kościoła, który jedynie celebruje swoje tradycje i przywdziewa odświętne szaty. To jest obraz niepełny. (...)
- Bardzo chciałbym - dodał - byście weszli dziś do Kościoła, który nie rezygnując z odpowiedzialności za depozyt wiary, rozpoznaje głód nadprzyrodzoności dzisiejszego świata. Chcę byście weszli do Kościoła, który szuka dróg do dzisiejszego człowieka. (...) Który ani na chwilę nie zawiesza dialogu z człowiekiem. I wchodzi w jego historię – w różne przestrzenie spotkania, nie wykluczając kościoła, zakrystii, kancelarii, szkoły, boiska i pola.
Co może diakon
Przed aktem święceń kandydaci do diakonatu, wkładając swoje złożone dłonie w dłonie biskupa, przyrzekli swojemu biskupowi ordynariuszowi cześć i posłuszeństwo.
Po odśpiewaniu litanii do Wszystkich Świętych (w jej trakcie przystępujący do święceń leżą na posadzce kościoła na znak całkowitego oddania się Bogu) nastąpiły święcenia diakonatu.
To akt, który odbywa się w ciszy. Biskup nakłada ręce na głowę kandydata. Nic przy tym nie mówi. Oznacza to, że sam Duch Święty konsekruje diakonów. Następnie biskup odśpiewał modlitwę święceń. Już wyświęceni diakoni z pomocą proboszczów Rozmierzy - ks. Kamila Grunda oraz Krzanowic – ks. Marka Antoniego Wcisły, ubrał stułę na sposób diakoński (przewieszoną przez lewe ramię) oraz dalmatykę. Diakoni Marcin Michałków i Mateusz Pytel otrzymali z rąk biskupa księgę Ewangelii (diakoni są zobowiązani ją czytać i głosić) oraz pocałunek pokoju. Znak pokoju przekazali mu także uczestniczący w liturgii diakoni. Obaj diakoni zobowiązali się do posłuszeństwa biskupowi, do życia w celibacie oraz do codziennego sprawowania Liturgii Godzin, czyli do modlitwy brewiarzowej. Po święceniach diakonatu mogą oni m.in. czytać podczas mszy św. Ewangelię, rozdawać Komunię św., głosić kazania i błogosławić przyjmujących sakrament małżeństwa. Nie mogą spowiadać, ani odprawiać mszy świętej.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!



















Komentarze