W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że w związku z remontem ulicy Gogolińskiej spora część ruchu w mieście przeniosła się na ulicę Fabryczną. Strzelczanie zastanawiają się, dlaczego nikt nie zniósł na czas prowadzonych na głównej ulicy prac zakazu na ulicy Wyszyńskiego. Chodzi o odcinek od ulicy Brzozowej do Młyńskiej, droga jest jednokierunkowa.
- Przecież to mogłoby bardzo ułatwić teraz ludziom życie. Jak ci z Jarzębowej mają dojeżdżać do domu, nie łamiąc przepisów ruchu drogowego? - pytają mieszkańcy Strzelec.
O sprawie rozmawialiśmy z Małgorzatą Kornagą z urzędu miejskiego, zakaz nie zostanie zniesiony.
- Analizowaliśmy ten wariant, droga, a szczególnie skrzyżowanie są zbyt wąskie, by umożliwić dojazd do ul. Jarzębowej od strony przedszkola nr 8. Poza tym często parkują tam rodzice odprowadzający swoje dzieci do przedszkola. Nawet jednokierunkowy ruch przebiega w utrudnionych warunkach - wyjaśnia Małgorzata Kornaga.
Mieszkańcy mogą dojechać do domów rozkopaną Gogolińską i jak poinformowała nas Anna Kutynia ze strzeleckiej policji, żaden z nich nie dostanie za to mandatu.
- Zakaz poruszania się po drodze nie dotyczy mieszkańców, więc nawet jeśli policja zatrzyma tam któregoś z nich, to nie dostanie on mandatu. Wykonawca prac też zapewnia, że mieszkańcy będą mieli jak dojechać do domu i nie trzeba się o to martwić - zaznacza policjantka.
Komentarze