Dziwne rzeczy działy się w ubiegłym tygodniu na osiedlu Rychla w Strzelcach Opolskich. We wtorek mieszkańcy musieli zgłosić się po nowe klucze. Te miały pasować do drzwi wejściowych na klatkę schodową, do wiat śmietnikowych i do drzwi z piwnic.
- Rozdali nam tylko po jednym kluczu na mieszkanie. Sprawdzaliśmy razem z mężem, czy da się go dorobić. Okazało się, że jest to koszt 79 zł! Przecież jak ktoś ma dużą rodzinę, to musi dorobić kilka kluczy, żeby każdy mógł swobodnie wchodzić do mieszkania, a to będzie kosztować krocie - mówi jedna z mieszkanek. - Skąd w ogóle taki pomysł, żeby wymieniać zamki? Dlaczego nikt nie uzgadniał tego z mieszkańcami? Może zamiast takiej zmiany, warto byłoby zrobić zamki szyfrowe. Każdy znałby kod i nie trzeba by kombinować - dodaje.
Dwa dni później okazało się, że znowu wymieniono zamki - zamontowano z powrotem te stare!
- To co się dzieje na Rychla, to jakaś granda. Czy ktokolwiek z pracowników Spółdzielni Mieszkaniowej przemyślał pomysł przed jego wykonaniem? - denerwują się mieszkańcy.
O całej sprawie rozmawialiśmy z Krzysztofem Kobylańskim, zastępcą prezesa SM w Strzelcach Opolskich.
- Chcemy doprowadzić do sytuacji, że mieszkańcy będą mieli jeden klucz do śmietnika, piwnicy i klatki, dlatego wprowadzamy klucze systemowe. Wymieniliśmy już zamki np. na Pobożnego i sukcesywnie będziemy wymieniać tam, gdzie będą pojawiać się nowe śmietniki. Pierwszy raz się zdarzyło, żeby dorabianie kluczy było tak drogie. Też byliśmy zaskoczeni cenami, a nikt z nas nie chce, żeby mieszkańcy tyle płacili - mówi Krzysztof Kobylański. - Na Rychla wróciliśmy do starych zamków, będzie tak dopóki lokalne firmy będą miały odpowiednią surówkę i zrobienie klucza będzie kosztowało ok. 15-20 zł. Wprowadzenie kluczy systemowych spowoduje, że przy jakiejkolwiek awarii zamka nie będzie trzeba za każdym razem wymieniać kluczy i zamka do drzwi, a jedynie samą wkładkę - wyjaśnia.
Komentarze