Od tego czasu nie można swobodnie chodzić po budynku, petenci są przyjmowani w wyznaczonych miejscach, a na wizytę najlepiej się wcześniej umówić. W październiku potwierdzono zakażenie Covid-19 u kilku pracowników, dlatego zmienił się system pracy urzędu i obowiązuje on do dziś. Urzędnicy są podzieleni na dwie grupy i pracują na dwie zmiany - jedna do południa, a druga po południu. Nie mają one ze sobą bezpośredniego kontaktu, dlatego w razie potwierdzenia koronawirusa u któregoś z pracowników, grono osób narażonych na zakażenie jest dużo mniejsze.
Do naszej redakcji zgłaszają się mieszkańcy, którzy dopytują jak dokładnie wygląda praca w magistracie.
- Pracują tylko kilka godzin w urzędzie, a resztę dniówki kończą w domu? Przecież na stronie internetowej gminy jest napisane, że pracownicy ratusza przyjmują od 8.00 do 12.30, a później po południu można tylko załatwiać pilne sprawy w Urzędzie Stanu Cywilnego. To nie daje przecież pełnych 8 godzin dla jednego pracownika... - dodaje.
Jak poinformowała nas Małgorzata Kornaga z urzędu miejskiego, pracownicy magistratu, również burmistrzowie, pracują codziennie po sześć godzin.
- Pierwsza zmiana pracuje od 7.00 do 13.00, druga – od 13.30 do 19.30. W efekcie skrócono o dwie godziny czas wykonywania pracy w biurach, jednak wszyscy pracownicy są przez ten czas do dyspozycji pracodawcy w sposób ciągły. Część pracowników zgłosiła też gotowość współpracy z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w zakresie dostarczania posiłków, czy leków dla osób na kwarantannach - mówi Małgorzata Kornaga.
Podkreśla, że dodatkową uciążliwością była praca w godzinach wieczornych.
- Taki system wprowadzono przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo pracowników i petentów. Dzięki temu, mimo dużej liczby zachorowań w ratuszu, zachowano ciągłość funkcjonowania wszystkich referatów. Urzędnicy przyjmują strony mimo zagrożenia epidemiologicznego, choć mogli skorzystać z opieki nad dziećmi czy zasiłków chorobowych. Zostali jednak na stanowiskach pracy. Warto nadmienić, że wiele urzędów zamknęło się dla petentów, a sprawy można było załatwić jedynie wrzucając wnioski do wystawionej przy drzwiach urny - dodaje.
Jak poinformowała nas Małgorzata Kornaga od nowego roku planowany jest powrót do normalnego trybu pracy w urzędzie.












Komentarze