Ostatnia choinka, czyli opowieść wigilijna Norberta Wacławczyka
Śnieg padał jak nigdy w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Duże płatki spływały powoli, jakby miały zatrzymać się na chwilę, by później wolno opaść na ziemię. W ten cichy wigilijny wieczór, wąską uliczką strzeleckiej starówki szedł wolno starszy pan. Nazywał się Szymon Sułko.
24.12.2023 06:34